- Nie ma mowy, Luke! Miały być zwykłe pytania!
- Przecież to jest zwykłe pytanie! Dowiedziałem się już jaki jest Twój ulubiony kolor, co lubisz jeść, gdzie chciałabyś wyjechać, jak nazywali się Twoi rodzice... chcę tylko wiedzieć, jak wyglądało Twoje życie miłosne.
- A ja na takie tematy nie rozmawiam.
- Daj spokój, Ayana, nie mogło być aż tak źle.
- Ale było.
- No weeeeź.
- Ugh, okej, ale żadnych więcej pytań na ten temat, jasne?
- Jak słońce.
- Możesz uznać mnie za dziwną, ale miałam tylko jednego chłopaka. Miałam wtedy 15 lat i byłam cholernie zakochana, ale to nie był poważny związek, przynajmniej z jego strony. Trwał cztery miesiące, potem dowiedziałam się, że cały czas mnie zdradzał. Wtedy obiecałam sobie, że więcej chłopaków nie będę miała.
- Przykro mi, kochanie. Skopałbym mu dupę, to idiota. Nie był Ciebie wart. Nie każdy jest taki sam.
- Ale ja nie będę ufać facetom. Moja praca polegała na bawieniu się nimi, udawaniu. Nigdy nie brałam na poważnie tych rozmów, więc nie byłam zraniona. Czy to nie jest bezpieczniejsze?
- Pewnie jest. Ale nie podejmując ryzyka nigdy nic nie zmienisz. Chyba nie chcesz być sama całe życie?
- Wiesz, Luke. Przyzwyczaiłam się.
- Ale..
- Koniec tematu. Teraz Ty mi coś o tym opowiedz.
- Hmm... ja nie mam się czym chwalić... nie byłem w poważnym związku. Właściwie kiedyś traktowałem dziewczyny trochę jak... zabawki? Byłem głupim dzieciakiem. Ale potem.. jedna zakochana we mnie dziewczyna zrobiła coś, co mnie trochę odmieniło. Próbowała się zabić... przeze mnie. Przeżyła, ale moje spojrzenie na to nigdy nie będzie takie samo. Skończyłem z tym. Potem miałem jeszcze jedną dziewczynę, możesz powiedzieć, że była najpoważniejsza ze wszystkich. Miała na imię Katie i była cholernie słodka. Ale wyprowadziła się za granicę i nasz kontakt się urwał.
- Cóż. Życie nas nie rozpieszcza. Bycie samotnym ssie.
- Nie jesteśmy samotni. Wcale się tak nie czuję, kochanie. Przecież mam Ciebie.
Genialny rozdział <3
OdpowiedzUsuńO rany, muszę szybko nadrobić pozostałe 16 rozdziałów.
OdpowiedzUsuńPo pierwsze, kocham facetów takich jak Luke, kocham to, że wziął do serca to, że ktoś chciał się przez niego zabić, kocham to, jaki jest słodki, kocham to, że próbuje przekonać bohaterkę do miłości, kocham go, kocham ostatnie zdanie.
"Przecież mam Ciebie" - ♥
Cudowne, tyle mogę powiedzieć.
To jedno z tych fanfików, które wywołują u mnie ukłucie w sercu, które mnie ruszają i wzruszają. To jeden z tych fanfików, które kocham całym sercem po jednym czy dwóch rozdziałach..
itisnotourloveaiff.blogspot.com
xx
Zakocham sie w "Przeciez mam Ciebie" <3333 to bylo takie slodkie ^^ Luke pomoze Ayanie przelamac brak zaufania, wierze w niego :>
OdpowiedzUsuń