środa, 4 listopada 2015

Osiemnaście

- A czym się interesujesz?
- Uwielbiam śpiewać i grać na gitarze. Nie sądzę, bym był w tym jakiś specjalnie dobry, ale uwielbiam to robić, gdy nikt nie słucha.
- Naprawdę?! Koniecznie musisz mi kiedyś zaśpiewać i zagrać! Proszę, Lukey!
- Powtórz to, kochanie.
- Co?
- Jak mnie nazwałaś.
- Lukey?
- Brzmi świetnie, gdy wychodzi z Twoich ust.
- A zaśpiewasz i zagrasz?
- Może. Teraz moja kolej. Nie mam właściwie do Ciebie więcej takich pytań... więc po prostu zapytam, jak kolejny dzień w pracy.
- Już myślałam, że nigdy nie spytasz! Wiesz, właściwie to świetnie. Nie sądziłam, że praca może być taka fajna. Wczoraj przyszedł do kawiarni jakiś brunet, usiadł sam i przez dwie godziny pił jedną kawę, patrząc na mnie. Co ciekawe, dziś sytuacja się powtórzyła.
- Wow.... podoba Ci się?
- Nie zapędzaj się tak! Nawet go nie znam. Poza tym już mówiłam, nie chcę wchodzić z nikim w takie relacje.
- Co nie znaczy, że nie możesz się z nikim widywać. - zignoruj dziwny ucisk w klatce piersiowej, nic się nie dzieje. - Uważasz, że był przystojny?
- Wiesz... nie zwracałam na to większej uwagi, ale skoro pytasz, tak. Był cholernie przystojny.
- Och, okej.
- Czy Ty właśnie na mnie warknąłeś?!
- Walnąłem się w nogę. - będę Cię okłamywał, bo nie mam pojęcia, czemu jestem taki wściekły.
- Oh, umm, w porządku... więc to czas na moje pytanie. Dlaczego całe dnie masz tyle czasu, Luke? Dlaczego nigdy nie spędzasz z nikim czasu i o nikim nie wspominasz?
- To Twoje ostatnie pytanie. Ja nie mam nic ciekawego do powiedzenia na ten temat, chcesz je tak zmarnować?
- Nie marnuję. To mnie nurtuje.
- Nie ma o czym mówić, właściwie. Chodzę tylko do szkoły, ale nic tam nie robię, i tak zaraz ją kończę, nie bardzo mnie ona interesuje.
- Nie myślisz o przyszłości?
- Wolę o niej nie myśleć. Jestem dobry z kilku rzeczy, nie mam takich złych wyników. Zresztą, nie mówmy o tym. Źle się czuję, Ayano. Położę się spać, zadzwonię do Ciebie jutro.
- Hmm, okej...? Luke, czy na pewno wszystko....
Połączenie zostało przerwane.
Okej, z nim niewątpliwie jest coś nie tak.

3 komentarze:

  1. Czyżby Luke był o nią zazdrosny? :D Końcówka mnie zaintrygowała. Czy faktycznie źle się poczuł czy może chciał szybko skończyć rozmowę? Tak, Hemmo dołączam się do niej - z tobą coś jest nie tak i chcemy dowiedzieć się prawdy :) Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie no teraz to jestem zafascynowana, zirytowana, zaskoczona i popadlam w zachwyt :D nic dodac, nic ujac :)

    OdpowiedzUsuń

Szablon by
InginiaXoXo