wtorek, 15 września 2015

Dwanaście.

- Luke, mam już serdecznie dosyć tej pracy.
- To czemu nie znajdziesz czegoś innego? Jestem pewien, że stać Cię na więcej.
- To nie jest takie proste... nie mogę teraz tak po prostu odejść...
- Co masz na myśli?
- Słuchaj, to naprawdę skomplikowane...
- Możesz mi powiedzieć, Spark.
- Mieszkam sama. Muszę opłacić mieszkanie, rachunki, mam długi po rodzicach do spłacenia... żadna praca nie da mi tyle pieniędzy, ile ta.
- Nie możesz na zawsze tu pracować. Kiedyś musisz zacząć od nowa.
- Nie mam od czego. Łatwo Ci mówić.
- Nie masz nikogo kto mógłby Ci pomóc?
- Nie.
- No to masz mnie! Ja mogę Ci pomóc!
- Nie żartuj. Nawet się nie znamy.
- Przecież jesteśmy przyjaciółmi.
- Och, daj spokój. Nie zapłacisz za mnie wszystkiego.
- Nie, ale mogę dołożyć...
- Luke! I tak płaciłeś mi za rozmowy. To idiotyczne.
- Nadal mogę.
- Nie ma mowy. Nie będę na tyle żałosna, by kazać komuś płacić za przyjaźń ze mną. Ale w takim razie musimy przestać tyle rozmawiać. Zajmujesz mi linię.
- Spark...
- Zaraz dostaniesz smsa z moim prywatnym numerem. Jeszcze nikomu go nie dałam, więc tego nie spieprz.

3 komentarze:

  1. Kurcze ta relacja między nimi coraz bardziej mnie zaciekawia. Podoba mi się to :) Jestem ciekawa co wyniknie z tego, że dała mu prywatny numer :) Może się kiedyś spotkają :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Och Luke jest taki uczynny, doskonale rozumiem chec niezaleznosci u Spark :) a jednak cos ja ruszylo :D super rozdzial ^^

    OdpowiedzUsuń

Szablon by
InginiaXoXo